Strażacy usuwają skutki nawałnicy

Według naszego reportera, który towarzyszył grupie, w samolocie było ciasno, ale wygodnie. Po zapięciu pasów, maszyna szybko wzniosła się w powietrze. W dole pozostało Jezioro Malta - które zmalało do rozmiarów sadzawki i przypominający mydelniczkę Stadion Miejski. Widać było tez wyraźnie wstęgę Warty i rozległe tereny Centralnej Oczyszczalni Ścieków.
Niektórzy pasażerowie pierwszy raz lecieli samolotem, wszyscy chwalili profesjonalne lądowanie pilota. Bilety na lot widokowy ufundował Aeroklub Poznański.