- Mężczyzna w momencie, kiedy został wraz zawartością kontenera na makulaturę wrzucony do śmieciarki, jeszcze żył. Przyczyną śmierci były obrażenia spowodowane przez prasę, znajdującą się w tej śmieciarce. Natomiast nie ma żadnych innych obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich. Dotychczasowe ustalenia wskazują na to, że to był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Wiemy, że mężczyzna w tym śmietniku już przebywał od około trzech tygodni. Był osobą bezdomną i tam mieszkał. Prawdopodobnie położył się spać do kontenera z makulaturą, żeby było mu cieplej - powiedział Radiu Poznań rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski.
Prokuratura czeka na wyniki badań toksykologicznych, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy bezdomny był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna w kontenerze był przykryty makulaturą i niewidoczny z zewnątrz. Prokuratura nadal wyjaśnia sprawę i jak mówi jej rzecznik - na razie za wcześnie, by stwierdzić, czy ktoś usłyszy zarzuty. Trwa też weryfikacja jego tożsamości.