Chodzi o wypadek drogowy z kwietnia 2014 roku, kiedy to osobowy citroen uderzył w poruszającą się w poprzek drogi koparkę, która nagle wyjechała z pobliskiej budowy. W wypadku zginął 45-letni pasażer samochodu osobowego.
Kierowca koparki, który nie miał uprawnień do jej prowadzenia, uciekł z miejsca zdarzenia. Według śledczych uciekł także Remigiusz K., który zdaniem prokuratury miał wydać polecenie swojemu pracownikowi, aby ten wyjechał koparką na drogę.
Remigiusz K. spędził rok w areszcie. Mężczyzny wcześniej nie chciano wypuścić na wolność, z powodu obawy matactwa. W czasie prowadzonego przez prokuraturę śledztwa jeden ze świadków popełnił samobójstwo.
Sąd I instancji skazał biznesmena na karę 4 lat więzienia. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 4 oskarżonych. Jeden podejrzany wcześniej dobrowolnie poddał się karze. Dwóch mężczyzn zostało uniewinnionych. Jerzy C. dostał 3 lata więzienia. Dziś kaliski sąd ponownie zajmie się sprawą. Apelację od wyroku I Instancji złożyła zarówno prokuratura jak i obrona.