W galerii Posnania stanęły stacjonarne rowery, na których można kręcić kilometry i spalać kalorie. Wynik na bieżąco jest wyświetlany na dużym ekranie. W sobotę do akcji włączyli się piłkarze Lecha i lekkoatleta Marcin Urbaś.
- Myślę, że byłem w dziesiątce pierwszych członków Drużyny Szpiku, z czego się bardzo cieszę i oczywiście od razu się zgodziłem, bo to jest logiczne, że jeżeli coś kosztuje tylko nasz czas, a jednocześnie ten czas może wspomóc innych, to dlaczego mamy odmówić. Za każde 10 kalorii jest 1 złotówka na szczytny cel. W związku z czym jedziemy, ja już jadę pół godziny tutaj na rowerku - dodaje Marcin Urbaś.
- W każdy piątek i sobotę można spalać kalorie. Spaliliśmy do tej pory ponad 10 tysięcy kalorii - mówi Filip Gruszczyński.
Rzecznik Posnanii Filip Gruszczyński dodaje, że Drużynę Szpiku będzie można wesprzeć jeszcze w dwa styczniowe weekendy. Wolontariusze Drużyny każdego dnia działają na rzecz chorych na raka - głównie na białaczkę. Współorganizują zbiórki krwi, podczas których można zapisać się do banku szpiku, odwiedzają dzieci na oddziałach onkologicznych i prowadzą akcję, które popularyzują dawstwo szpiku.