Jedyna dobra informacja to brak poszkodowanych w pożarze - pogorzelcy sami opuścili budynek przed przyjazdem straży. Ze względu na to, że pożar był mocno rozwinięty, a konstrukcja stropu i dachu budynku drewniana, konieczna była częściowa rozbiórka budynku poinformował aspirant Tomasz Kuliński z Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
Pożar gasiło pięć jednostek straży. Opiekę dla pogorzelców zorganizowała gminna pomoc społeczna, a mieszkańcy wsi organizują dla nich pomoc materialną.