Wśród poszkodowanych w Poznaniu nie ma dzieci. Jak dodaje doktor Radomir Binek ze szpitala przy Grunwaldzkiej, minionej nocy i rano lekarze częściej pomagali osobom, które nadużyły alkoholu. Do szpitali trafili też poszkodowani w bójkach, ale nie były to poważne obrażenia.