Jak wyjaśnia współautor uchwały, Michał Kucharski z partii Razem, chodzi nie tylko o tereny opisane jako zielone w oficjalnych planach.
Mówimy o terenach, które w powszechnym pojęciu terenami zielonymi może nie są, ale mówimy o terenach nieużytków, cennych, też terenach nadwarciańskich, albo tereny Moraska i Radojewa, gdzie ta zabudowa się mocno intensyfikuje, a mówimy o kluczowym obszarze jeżeli chodzi o funkcjonowanie miasta w kontekście ochrony naszego zdrowia
- mówi Michał Kucharski.
Autorzy uchwały oczekują przeprowadzenia inwentaryzacji wszystkich terenów, które można byłoby uratować przed zabudową i wykupić od prywatnych właścicieli. Poznań na wydatki w tegorocznym budżecie ma zaplanowane 6 miliardów 300 milionów złotych. 1 procent to zatem 63 miliony.
Nie wiadomo czy nad uchwałą będzie głosować rada miasta w obecnym składzie. Projekt powinien trafić na obrady w ciągu trzech miesięcy od złożenia. Tymczasem wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.