Na całym świecie w World of Tanks gra ponad 50 milionów ludzi. Na ekranie komputera można nie tylko brać udział w pancernych bitwach, ale również poznawać czołgi współczesne i te historyczne. - Wielu zwiedzających nasze muzeum mówi, że gra w tą grę i rozpoznaje u nas te czołgi, którymi dowodzili grając na komputerze - mówi major Tomasz Ogrodniczuk kustosz Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.
Kilka miesięcy temu producent gry rozpoczął rozmowy dotyczące możliwości włączenia się w remonty zabytkowych pojazdów. Okazuje się jednak, że jest problem. Muzeum Broni Pancernej to tak naprawdę izba pamięci Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, a jednostki wojskowe nie mogą dostawać pieniędzy z zewnątrz. Sprawie przyglądają się prawnicy MON. Są również plany, aby Muzeum na Golęcinie stało się prawdziwym muzeum - ale na to potrzeba dużych pieniędzy, których w tej chwili nikt nie ma.