Na zebranie wiejskie w Marzeninie przyjechało 70 osób, by zagłosować przeciwko tej transakcji.
Władze miejskie reprezentował urzędnik miejski Marek Przyjemski, który potwierdził że: "Przedsiębiorstwo pana Gąsiorka wystąpiło do gminy o kupno działki będącej drogą wewnętrzną na jego działce. Burmistrz o opinię zwrócił się do rady sołeckiej".
Mieszkańcy chcą, by droga pozostała publiczną. Mówią, że można na niej spotkać osoby z kijkami, biegaczy, spacerowiczów z dziećmi i psami, a nawet konnych jeźdźców.
Jasno też przyznają, że będą przeciwni jakimkolwiek udogodnieniom dla biznesmena, bo nie chcą w okolicy kolejnej, tym razem kurzej fermy (działają tam już fermy norek).
Po zebraniu urzędnik powiedział Radiu Merkury, że w jego ocenie rada miejska i burmistrz powinni uszanować wolę mieszkańców. Ci zapowiadają czujne śledzenie rozwoju zdarzeń i gotowość do protestów.