Zdaniem Radosława Sikorskiego, jeżeli w czwartek Władimir Putin nie wykaże chęci porozumienia, to Stany Zjednoczone mogą wyraźniej opowiedzieć się po stronie Kijowa.
Zdradził także kulisy działania oskarżonych o podpalenie warszawskiej hali przy ul. Marywilskiej, którzy mieli działać na zlecenie Rosji.
Przez medium społecznościowe Telegram rosyjski agent wysyła ofertę do setek ludzi i proponuje 2 tysiące dolarów za zdjęcie jakiegoś obiektu, a za akcję nawet 20 tysięcy dolarów. Zawsze wybierają perfidnie. W przypadku tego, co stało się w Warszawie, to był Ukrainiec mieszkający w Niemczech. Tak, żeby móc nas na nich szczuć. Wszystko mamy dokładnie udokumentowane
- mówił Radosław Sikorski.
W spotkaniu zorganizowanym w World Trade Center na Międzynarodowych Targach Poznańskich wzięło udział blisko dwieście osób. Natomiast w środę i w czwartek szef MSZ będzie uczestniczył w zebraniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO, które odbędzie się w Antalyi w Turcji.