W Dzień Kobiet kierował samochodem mając ponad 1 promill alkoholu we krwi. Od tego czasu był na zwolnieniu lekarskim.
- Burmistrz dwukrotnie przekładał datę przesłuchania przez policję. Wreszcie się pojawił i usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności - mówi oficer prasowy policji w Gnieźnie Anna Osińska.
Kierowca złożył wyjaśnienia w obecności swojego adwokata. Sprawa jeszcze nie trafiła do sądu, a burmistrza można spotkać w Urzędzie w Trzemesznie. Burmistrz zapowiada, że będzie się bronił i na ten temat będzie rozmawiał z adwokatem.
- Kwestia uprawomocnienia wyroku będzie kluczowa i od tego będę opierał dalsze losy zawodowe i życiowe - twierdzi Krzysztof Dereziński.
Jeśli burmistrz zostanie skazany wyrokiem prawomocnym będzie musiał odejść ze stanowiska. Do czasu nowych wyborów samorządowych będzie w Trzemesznie zarządca komisaryczny.