- Uratowane przed likwidacją budki telefoniczne stały się więc czytelnią pod chmurką - mówi Karolina Krawczyk z Urzędu Miejskiego w Ostrowie.
- Te budki stały na Rynku od kilku lat niewykorzystane, bo aparaty telefoniczne zostały zdemontowane, a są one piękne, stylowe i szkoda by było likwidować je z tego rynku. Zgłosiła się do nas Koralia Senkler z Hannoweru, która jest ostrowianką, która przywiozła taki pomysł, który w świecie się bardzo sprawdził. I tak narodziła się idea, aby stworzyć taką bibliotekę pod aniołem i wyjść z książką do mieszkańców, bo jest to taka swoista biblioteka bez karty bibliotecznej.
Akcję zatytułowano Biblioteka pod Aniołem, bo tuż przy rynku, na tle budek jest kamienica z aniołem. W południowej Wielkopolsce nie ma już żadnych budek telefonicznych. A Dwa lata temu ostrowianie jeszcze z nich korzystali. Miesięcznie wydzwaniali około 70 minut.