W pomoc rodzinie, która straciła cały swój dobytek, angażuje się coraz więcej osób.
- W spalonym budynku nadzór budowlany nakazał rozbiórkę ścian szczytowych i stropu. Wg budowlańców starego domu nie opłacało się już remontować. Żona właściciela pani Barbara Boguszewicz przyznaje, że skromnie żyjąca rodzina stopniowo remontowała wcześniej ten dom, ale po pożarze to, co się nie spaliło zostało zalane wodą. Rodzina z piątką dzieci mieszka teraz w świetlicy wiejskiej w Wydartowie udostępnionej przez gminę.
Budowa nowego domu ma ruszyć dopiero na wiosnę. W zbiórce pieniędzy pomaga MOPS udostępniając subkonto. Ofiarodawcy już wpłacili dla pogorzelców ponad 90 tysięcy złotych. Gmina rozpoczęła też procedurę warunków zabudowy dla nowego domu - poinformował wiceburmistrz Trzemeszna Dariusz Jankowski.