"Strażacy, którzy przybyli na miejsce szybko zlokalizowali gryziona, ten jednak wydawał się bardzo spokojny" – mówi rzecznik prasowy chodzieskiej straży pożarnej Artur Binkowski.
Faktycznie otrzymaliśmy informację o agresywnym bobrze. Jednak w momencie, gdy pojawiła się na miejscu jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Szamocina, bóbr nie wykazywał żadnej agresji. Wiemy też, że w praktyce nikomu nic nie zrobił, prawdopodobnie był po prostu bardzo przestraszony całą sytuacją. Strażacy szybko schwytali zwierzę za pomocą siatki, umieścili je w specjalnym pojemniku, a następnie wywieźli w rejon łąk nadnoteckich, gdzie bobry mają swój dom
- relacjonuje Artur Binkowski.
Jak zaznacza Binkowski, strażacy w ciągu roku mają przynajmniej kilka podobnych interwencji. Latem problemy stwarzają np. zaskrońce, które straszą plażowiczów.