Problemem okazał się specjalny rabat dla kobiet. Na stronie internetowej firmy podana jest kwota 250 złotych.
W tym przypadku nie jesteśmy za równouprawnieniem i chcemy wam przyznać specjalne względy
- czytamy w opisie promocji.
Taki rabat skrytykowała część studentów Uniwersytetu Przyrodniczego. Dlatego zdecydowano o rozwiązaniu współpracy.
Element oferty jest dwuznaczny, w złym guście i mogący sugerować faworyzację jednej płci
- napisał w wydanym oświadczeniu samorząd studencki uczelni.