Ruchome figury i świąteczna scenografia. Szopka w kościele franciszkanów zachwyca!
Przyciąga jak magnes. Poznaniacy całymi rodzinami oglądają szopkę bożonarodzeniową w kościele franciszkanów przy placu Bernardyńskim.

Bez wątpienia Wielkopolanie nie ruszyli na razie tłumnie na spacery. Ta uwaga nie dotyczy właścicieli psów, które nie uznają kompromisów nawet w święta. Na ścieżkach pieszo-rowerowych, których nie brakuje w okolicach Kleszczewa, czy Środy widać pojedynczych spacerowiczów. A przecież pogoda jest na spacer wyśmienita, jest ciepło i nie dokucza wiatr.
Zielone o tej porze roku pola rzepaku srebrzą się w zimowym słońcu kroplami rosy, a pasma lasu na horyzoncie zasnute są niebieską mgiełką, po prostu jest pięknie. Jeśli nie starcza sił na marsz, warto wybrać się choćby na samochodową wycieczkę, by podziwiać krajobraz, ale i świąteczne dekoracje zabudowań i kościołów.
Szopka bożonarodzeniowa w Kretowie
W Kretowie koło Kleszczewa ktoś w ogrodzie wybudował dużą szopkę bożonarodzeniową, poświęconą błogosławionemu księdzu Jerzemu Popiełuszce i 400-leciu zakonu św. Wincentego a Paulo. Czegóż w tej szopce nie ma! Dziesiątki figurek, w strojach z epoki chrystusowej, ale i regionalnych. Są gipsowe zwierzęta, plastikowe lalki i ręcznie wykonane dekoracje. Warto się tu na chwilę zatrzymać, by zatopić się w tym świątecznym eklektyzmie.
Przyciąga jak magnes. Poznaniacy całymi rodzinami oglądają szopkę bożonarodzeniową w kościele franciszkanów przy placu Bernardyńskim.
Metropolita gnieźnieński przewodniczył tradycyjnej "pasterce". - Noc Bożego Narodzenia mówi nam, że nie możemy zadowolić się przetrwaniem, wegetacją. Spoglądanie w przyszłość oznacza, posiadanie wizji życia, pełnej entuzjazmu, którą trzeba przekazać - podkreślił.
O tym, czym i jak dekorowali swoje domy w czasie świąt Bożego Narodzenia nasi prapradziadkowie, można przekonać się, odwiedzając "Galerię 1001 Drobiazgów" w Lesznie. Jej właściciel, antykwariusz Janusz Skrzypczak zbiera wszystko, co stare.