"Nie na wszystkich chodnikach można było dziś swobodnie chodzić" - ubolewa rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania, Przemysław Piwecki.
Tylko w samym ścisłym centrum Poznania, na poznańskiej starówce, strażnicy ukarali już od rana ponad 20 osób. Chodniki to była jedna wielka breja śniegu. Nie szło tamtędy praktycznie chodzić. Trudno sobie wyobrazić, jak mają żyć i poruszać się tam osoby niepełnosprawne na wózkach inwalidzkich.
"Należy zakasać rękawy i brać się do pracy" – apeluje Przemysław Piwecki.
Obowiązek odśnieżania nakłada na właścicieli budynków ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Dotyczy on chodnika bezpośrednio przy granicy nieruchomości, także jeśli jest on częścią drogi publicznej. Gmina odpowiada natomiast za uprzątnięcie chodnika, na którym zorganizowano parking.
20 mandatów za nieodśnieżony chodnik wystawiono do południa tylko na terenie starówki. Kara wynosi 100 złotych. Strażnicy otrzymują też zgłoszenia mieszkańców o zalegających nasypach śnieżnych czy soplach lodu.