W 2009 roku prokuratura oskarżyła ich o przekroczenie uprawnień i rażące naruszenie prawa. Chodziło o 6 ha gruntów w Przecławiu i Lulinku. Właściciel ziemi postanowił przekształcić ją z rolnej na budowlaną. Urząd miasta zgodził się i wydał warunki zabudowy. Wtedy wkroczył prokurator uznając, że w tym przypadku zgodę na przekształcenie mogło wydać wyłącznie ministerstwo rolnictwa. Sąd jednak ocenił, że burmistrz działał zgodnie z prawem.
Sprawa ciagnęła się w sądzie przez prawie 3 lata. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy prokuratura będzie się odwoływać.