Nadwykonania szpitala, za które nie chce zapłacić NFZ, mają wartość 13 milionów złotych. W związku z brakiem pieniędzy placówka przesunęła też świadczenie niektórych usług medycznych na przyszły rok.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że brak internistów w krotoszyńskiej placówce medycznej może doprowadzić do zamknięcia. Te pogłoski dementuje dyrektor szpitala Beata Maj.
Oddział wewnętrzny został zawieszony od 1 października, liczę na to, że będzie to tylko miesiąc. To nie powoduje, mówię to z całą stanowczością, że cały szpital będzie zamknięty, to jest nieprawda
- mówi Beata Maj.
Szpital stara się o kredyt bankowy, aby opłacić bieżące wydatki. Poszukuje też lekarza specjalisty, który będzie chciał pokierować zespołem i prowadzić oddział chorób wewnętrznych.
Krzysztof Gąszewski