Jeśli zwalniają się pojedyncze miejsca, to tylko z powodu transportu pacjenta do innego szpitala, lub niestety śmierci.
W weekend zmarło dwóch chorych. Jak mówi rzecznik szpitala Wioletta Przybylska, sytuacja jest trudna, ale placówka pracuje bez zakłóceń.
Jest to bardzo trudna sytuacja dla personelu w Wolicy. Ten zespół przecież nie zwiększa się, nie ma wolontariuszy. A też trzeba pamiętać, że są to kolejne rozłąki personelu z rodzinami, ponieważ oni znowu mieszkają w hotelach, żeby nie zarażać bliskich.
Szpital w Wolicy od 17 października jest szpitalem covidowym. Dysponuje 120 łóżkami, 5 miejsc zabezpieczono dla pacjentów wymagających wentylacji mechanicznej.
Szpital apeluje o środki ochrony osobistej, ponieważ przy tak dynamicznej sytuacji środki te mogą się szybko skończyć.