Synagoga pełna kultury

To zaskakująca informacja o tyle, że w ostatnich latach wolsztyński szpital, był stawiany za wzór, bo nie miał długów.
Skąd wzięły się obecne problemy? Dyrektor Aleksandra Sibilska mówi, że związane jest to z rosnącymi wymaganiami Narodowego Funduszu Zdrowia. - Musimy kupować nowy sprzęt, przeprowadziliśmy kilka remontów. A wszystko po to, by utrzymać przyznane nam kontrakty - mówi szefowa wolsztyńskiego szpitala.
Z wyliczeń wynika, że na koniec roku zadłużenie może sięgnąć trzech milionów złotych. Radni powiatowi pytają, czy szpitalowi grozi utrata płynności finansowej? Aleksandra Sibilska odpowiada, że takiego zagrożenia nie ma. Dodaje też, że kłopoty nie mają wpływu na jakość leczenia.