Z urazami spowodowanymi fajerwerkami do szpitali trafiają głównie mężczyźni, bo to oni najczęściej odpalają petardy i fajerwerki. Bywa, że robią to w sposób niewłaściwy i wówczas sylwestrowy wieczór kończy się wizytą w szpitalu - mówi rzecznik ostrowskiego szpitala Adam Stangret.
To problem każdego roku. Są urazy banalne jak skaleczenia ale są ciężkie urazy, typu amputacje urazowe kończyn czy palców, ale są też urazy oka - to też się zdarza. Właściwie nie ma roku, nie ma tej sylwestrowej nocy bez tych negatywnych zjawisk.
Na szpitalne oddziały ratunkowe w sylwestrową noc trafiają nie tylko pacjenci z urazami spowodowanymi wybuchami, materiałami pirotechnicznymi, ale także z urazami wskutek pobicia. Ta noc jest również pracowita dla policjantów.
W ubiegłym roku w Sylwestra i Nowy Rok funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu przeprowadzili 140 różnego rodzaju interwencji.