Lewandowski przekonywał, że jego program zasadniczo różni się od stanowiska, jak mówi, konserwatywno-liberalnej Platformy Obywatelskiej, której kandydatem właśnie Jacek Jaśkowiak. Zapowiedział także podwyżki dla pracowników instytucji miejskich, choć nie oznacza to, że nie będzie redukował etatów i zwalniał nieefektywnych pracowników.
Planuje także wprowadzenie Karty Wartości Miejskich, w ramach której poznańskie firmy, które spełnią określone warunki w zakresie zatrudnienia i współpracy z organizacjami pozarządowymi, będą traktowane preferencyjnie przy korzystaniu z miejskich środków finansowych.
UWAGA: to ograne lewackie zagranie, stosowane co najmniej od lat 80-tych na dzikim Zachodzie. Sprowadza się do zasady, że jeżeli przedsiębiorca nie podziela systemu (braku) wartości wyznawanego przez władzę, tzn. nie zatrudnia wedle parytetu dla każdej możliwej mniejszości (tylko wedle kwalifikacji i swojego upodobania), krytykuje głośno np. aborcję czy gejparady, nie sypie kasą rozmaitym potrzebnym inaczej organizacjom pozarządowym itd. - jest eliminowany z podziału miejskiej kasiorki. Zazwyczaj marksiści wprowadzają to na miękko: zaczyna się od warunków powszechnie uważanych za oczywiste (jak np. zatrudnianie na umowę o pracę), ale zawsze potem cichaczem dokładane są kolejne warunki - promujące finansowanie lewackiej ideologii.
Kto ma rozum od myślenia, niechaj myśli...
Pozdrawiam,