NA ANTENIE: BABY I LOVE YOUR WAY (LIVE)/PETER FRAMPTON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Taśmy Kaczyńskiego. "Bomba czy kapiszon"?

Publikacja: 29.01.2019 g.11:23  Aktualizacja: 30.01.2019 g.07:25
Poznań
Wielkopolscy politycy komentują dla Radia Poznań "taśmy Kaczyńskiego". Gazeta Wyborcza opublikowała dziś stenogramy nagrań ukrytym mikrofonem rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem, który miał budować dla spółki Srebrna.
konwencja pis jarosław kaczyński prezes Prawa i Sprawiedliwość - Leon Bielewicz
/ Fot. Leon Bielewicz

Te nagrania miały przemeblować polską scenę polityczną. Od wczoraj huczał o nich Twitter. Z nagrania wynika, że projekt został wstrzymany ze względu na nieprzychylność władz stolicy i kampanię działacza miejskiego Jana Śpiewaka. Artykuł w "wyborczej" streszcza Onet. Portal przypomina, że prezes PiS jest członkiem rady fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, która jest właścicielem spółki Srebrna. W planowanych przez spółkę bliźniaczych wieżowcach miały się znaleźć hotel, powierzchnie biurowe, apartamenty i siedziba Instytutu. Srebrna nie dostała jednak od władz Warszawy ani pozwolenia na budowę, ani tzw. wuzetki, czyli warunków zabudowy. Gdy zaniepokojony Austriak spotkał się z zarządem Srebrnej, usłyszał, że za wykonane do tej pory prace, w tym projekt architektoniczny i strategię realizacji, nie dostanie zapłaty, ponieważ przedsięwzięcie zostało wstrzymane. - Wszystko wiem, ja nie chcę nikogo oszukiwać. Ja wiem, że to było robione dla nas. Ja bym chciał zapłacić, tylko że do tego muszą być podstawy w papierach. Gdyby do tych wszystkich opracowań, które tu są, były dołączone rachunki - odpowiada Kaczyński.

Proponuje również inne rozwiązanie - sugeruje Austriakowi, aby wystąpił o zapłatę do sądu. - Według mnie to najprostsza droga, żeby tę sprawę załatwić - dodaje prezes PiS. Kaczyński mówi, że władze Warszawy nie chcą wydać odpowiednich dokumentów umożliwiających budowę wieżowców. - Tamci nielegalnie nam to uniemożliwiają. I w związku z tym nie mamy innego wyjścia jak to załatwić, ponieważ jesteśmy uczciwi i chcemy załatwić sprawy finansowe - zaznacza prezes PiS, nakłaniając Austriaka do złożenia pozwu przeciw Srebrnej. Jednocześnie twierdzi, że sam rozważa wystąpienie z pozwem przeciw stołecznemu ratuszowi i politykom PO, którzy "odgrażali się, że nigdy nie pozwolą" na budowę

Wiceminister Spraw Zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk sprawę nazywa balonem.

- Napompowanym przez tych, którzy życzą Prawu i Sprawiedliwości jak najgorzej. Balon nie pękł z hukiem, tylko uszło z niego powietrze. Tego się można było spodziewać, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia. Ja mogę powiedzieć pół żartem, pół serio, a może nawet bardziej żartem, niż serio, że z punktu widzenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych - mam poważne podejrzenia, że polityką międzynarodową ta kwestia nie zatrzęsie. Nawet bardzo krytyczne uwagi co do ubioru tłumaczki nagrane na taśmach nie powinny mieć wpływu na międzynarodową sytuację Polski - powiedział Radiu Poznań minister Szynkowski.

Według gnieźnieńskiego posła PiS Zbigniewa Dolaty,  nie ma w taśmach nic co stawiałoby Kaczyńskiego w złym świetle. Jego zdaniem, wręcz przeciwnie, taśmy pokazują że kieruje się zasadą przestrzegania prawa, martwił się aby wszystkie procedury przebiegały zgodnie z prawem. 

- To jest laurka wystawiona prezesowi. Dobrze że przedsiębiorca, bo chyba on to nagrał i przekazał dziennikarzom, dzięki temu Polacy mogą zobaczyć że prezes Kaczyński jest człowiekiem krystalicznym i przestrzegającym obowiązującego prawa - dodaje poseł Dolata.

Zdaniem posła PO Rafała Grupińskiego opublikowane nagranie wpłynie na sytuację Prawa i Sprawiedliwości.

- Może to mocno zaszkodzić PiS-owi, dlatego, że ta partia cały czas budowała narrację, że jest partią uczciwych ludzi, którzy nie idą do polityki po pieniądze. Jarosław Kaczyński jest bardzo dobrym biznesmenem. Przejęcie chociażby nieruchomości w Warszawie - przy Al. Jerozolimskich, Ordona, Srebrnej, Nowogrodzkiej, to był początek budowy bardzo silnego zaplecza finansowego - mówi Grupiński.

- Miała być sensacja, a jest kupa śmiechu - tak publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski komentuje dzisiejszą publikację "Gazety Wyborczej". Zdaniem Wybranowskiego, ujawnione taśmy ocieplają wizerunek Jarosława Kaczyńskiego, pokazują go jako człowieka uczciwego. - Słychać, że nie jest woniejącym naftaliną staruszkiem, który nie ma pojęcia o biznesie, tylko że świetnie się orientuje w tych mechanizmach. Nie ma w tym materiale Czuchnowskiego [autor artykułu w GW - red] grama sensacji. Są pewne wątpliwości dotyczące tego, czy bank PKO S.A. przyznający kredyt nie zadziałał zbyt wyrywnie, bez zabezpieczeń, na telefon. Trzeba jednak pamiętać, że kredyt de facto nie został przyznany, a zabezpieczenie było w nieruchomościach, które miały powstać. Ich wartość też została oszacowana przez "Gazetę Wyborczą" bez podania konkretów - mówi Wojciech Wybranowski. Wybranowski uważa, że należy zbadać inny wątek, który uważa za bulwersujący. - Politycy mówią wyraźnie, że w Polsce trzeba wygrać wybory, żeby móc realizować biznes, bo druga strona będzie takie inwestycje utrudniać - zaznacza publicysta i pyta, dlaczego ratusz rządzony przez PO blokował realizacje takich inwestycji.

Sprawa nagrań była wczoraj mocno podgrzewana na twitterze między innymi przez Tomasza Lisa i Romana Giertycha, który jest pełnomocnikiem austriackiego biznesmena. Giertych złożył w sprawie nagrań doniesienie do prokuratury.

Jacek Butlewski/Grzegorz Ługawiak/Michał Jędrkowiak

https://radiopoznan.fm/n/Fy7uDX
KOMENTARZE 10
do obywatel "prawa" 30.01.2019 godz. 10:35
no naprawdę" gratuluję" oceny sytuacji, zaprzeczaniu faktom, i zamglenia rozumu, które to szczęśliwość pisiorom gwarantuje, w psychologii to się nazywa wyparciem.
Z logicznym, światłym myśleniem ta formacja miała zawsze problemy, no cóż.
Obywatel prawa 30.01.2019 godz. 00:54
TE TAŚMY ŚWIADCZĄ TYLKO DOBRZE O J.K. WIĘC PO CO TA SZOPKA???? OPOZYCJA I TVN SKACZĄ Z RADOŚCI JAK WIDZĄ, GDY KTOŚ WIERZY W AFERĘ KTÓREJ NIE BYŁO I NIE MA
≤:≥ 29.01.2019 godz. 23:42
Co do kapiszona, to jest dobra metafora na określenie siły oddziaływania radia P. Dodałbym, mokrego kapiszona .)
Józef 29.01.2019 godz. 15:29
Panie prezesie, tańsze paliwo tańsze masło, kontynuować 500+ i zalegalizować maruhuane a jestem pewien że PiS moze rządzić wiecznie. W dupie z taśma i i reszta mój głos macie i moich znajomych też.


dżon 29.01.2019 godz. 14:42
Panie Autor, boję się, że nie masz Pan racji. Z kim ma PiS przegrać? Że Schetyną, czy Komorowskim? Z Giertychem, czy Panią Piterą od wyśledzonego dorsza? Amen
zigi 29.01.2019 godz. 14:24
z taką opozycją PiS będzie u władzy na wieki
Franc 29.01.2019 godz. 12:22
tylko huk i dalej wszyscy żyją - na szczęście. 'Wyborcza' odkryła, że partie w Polsce dysponują dużą kasą (m.in. z subwencji) i że mogą brać kredyty na budowanie wieżowców?" Gdzie tu sensacja mająca wywrócić scenę polityczną.
Autor 29.01.2019 godz. 12:15
I tak w październiku PiS odejdzie na emeryturę. A wraz z im radio Poznań. Wróci nazwa Merkury. Pisowski prezes odejdzie do tv republika lub tv trwam. Wrócą też zwolnieni dziennikarze i wreszcie wrócą słuchacze bo na razie jest fatalnie ze sluchalnością.
bzm 29.01.2019 godz. 11:47
Miała być bomba, a wypsnął się bączuś, taki pierdzioszek pospolity. Typowe działanie na odwrócenie uwagi. Tylko od czego? Od zeznań Wicka?
taka prawda 29.01.2019 godz. 11:41
i co na to pisiory, no dalej, słowotok znowu popłynie.... ha ha ha