Znów tłumy w Gnieźnie na spotkaniu - tym razem z Denisem Urubko. Dwa tygodnie temu był Adam Bielecki.
Chociaż K-2 zimą nie zdobył, to i tak do Denisa Urubko ustawiła się długa kolejka po autografy na jego książce. Ludzie mówili, że podziwiają go za to, jak uratował z Adamem Bieleckim Elizabeth Revol. Cała Polska obserwowała i dopingowała tę akcję. Nawet ci, którzy nie interesowali się wcześniej alpinizmem mówili, że z Urubko chętnie poszliby w góry.
Sam Denis Urubko trochę narzekał na sławę po powrocie z Narodowej Wyprawy na K-2.
- Nie mam teraz czasu dla mojego normalnego życia, bo tak często mam zaproszenia - mówił Denis Urubko.
Zapewniał, że w tym roku już nie wchodzi na ośmiotysięczniki. Wybiera się za to na Kaukaz, na szczyt, który ma 4700 metrów. A za rok chce wyjechać zdobywać szczyty Patagonii.
Obecny także na spotkaniu Bogusław Magrel powiedział, że być może Polacy będą chcieli zdobyć ponownie K-2 zimą za dwa lata.