Stoiska z tymi ciastkami stanęły przed katedrą na Ostrowie Tumskim.
Co roku tu stoimy, mamy już swoje miejsca. To jest ciasto na miodzie, kruche i dobre jest. W innych miastach nie ma takiej tradycji jak u nas w Poznaniu. Ja już tu spędzam chyba piąte Boże Ciało. Ceny w porównaniu z zeszłym rokiem nie poszły do góry, są takie same jak były
- mówią sprzedawcy.
Za rurę trzeba było dziś zapłacić pięć złotych. Ciastka są kwadratowe, ale zrolowane w połówkę rury, stąd nazwa. Niektórzy mówią na nie także "dachówka" lub "trąba". Zgodnie z poznańską tradycją są sprzedawane również 1 listopada przed cmentarzami.