Szczególnie polubił miasta i gminy w Wielkopolsce. Charakterystyczna, szczupła postać pana Tomka wywołuje uśmiech na twarzach wszędzie tam, gdzie się pojawi. Z reguły jest goszczony z honorami na sesjach rad. Jego wystąpienia kojarzą się z słynnym monologiem Sławomira Suleja z filmu Psy, "wyrwałem chwasta". Ale w przeciwieństwie do tamtych, są przepełnione dobrą energią i serdecznością.
O swojej pasji kronikarsko-podróżniczej Tomasz Wędrowniczek opowiadał ostatnio radnym Rogoźna.
Ja teraz w przyszły poniedziałek jestem w Żarach, we wtorek jestem w Nysie, a w środę jestem gdzie? Koło Krakowa, w Bochni. W czwartek w Nowym Targu, gdzie burmistrz mnie podwiezie do pani burmistrz Czorsztyna
- mówi Tomasz Pawłowski.
Ma głowę do nazwisk i dat. Dobrze pamięta z kim, gdzie i kiedy się spotkał.
Nazwiskami sypię jak z rękawa. Ostatnio tu byłem kiedy? 16 lutego. No ale na dzień dzisiejszy mam w Wielkopolsce już prawie 23 burmistrzów w księgach. Świętej pamięci, czy Skoków dawniejszego burmistrza...
- dodaje Pawłowski.
Tomasz Pawłowski ma 54 lata. Od dziecka choruje na padaczkę i utrzymuje się z renty rodzinnej.
Jak mówi, jest człowiekiem spełnionym i szczęśliwym.