Pierogi mają nie tylko zapewnić im dochód, ale także pozwolić na zajęcie głowy innymi myślami niż wojna. Ukrainki lepią dziennie po tysiąc pierogów - mówi radna miejska Elżbieta Grochowska.
Jako stowarzyszenie staraliśmy się przyjąć jak najwięcej mieszkańców Ukrainy na nasze osiedle. Wyszukaliśmy mieszkania, w których mogłyby panie zamieszkać wraz ze swoimi dziećmi. Ale to nie wszystko. Ważne było to, żeby zapewnić im pracę i wpadliśmy na pomysł, że robimy pierogi. Zostawiliśmy im wolną rękę, że robią typowo ukraińskie, tak jak robią u siebie. I wszystkie pieniądze, cały dochód jest przeznaczony dla nich
- mówi Elżbieta Grochowska.
Pierogi lepi 6 pań. W ubiegłym tygodniu wykleiły 5 tys. pierogów m.in. z mięsem, serem, owocami i kapustą. Zamówień jest tak wiele, że trzeba czekać kilka dni. Dochód ze sprzedaży pierogów ma pozwolić na utrzymanie kobiet i dzieci w Ostrowie i przeczekanie trudnego czasu.