48-letni mieszkaniec powiatu radomskiego nie tylko nie przyznaje się do winy, ale też odmówił składania wyjaśnień. Przygotowany przez prokuraturę w Środzie Wielkopolskiej zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym przedstawiła mu - w ramach pomocy - prokuratura w Radomiu.
Wiemy, że domniemany sprawca był trzeźwy i nie był pod wpływem innych środków zabronionych. Ponadto biegli ustalili, że auto, którym jechał, było sprawne technicznie.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło 29 lipca przed szóstą rano. Kierowca Renault Master miał już za sobą dłuższą trasę. Na węźle Kórnik-Południe uderzył w pojazdy drogowców, przygotowujących się do pracy na drodze. Na miejscu zginęli 24-letni Ukrainiec i 43-letni Polak, pracownicy firm podwykonawczych.
Państwowa Inspekcja Pracy ustaliła, że ofiary nie zawiniły. Pracowały zgodnie z wymaganym dla tego typu robót - Planem Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia.
Sprawa trafi do sądu. Kierowcy Renault Master grozi od pół roku do ośmiu lat więzienia.