O tragedii poinformowała Gazeta Średzka. Do włamania doszło minionej nocy lub nad ranem w Środzie przy ulicy Dąbrowskiego. Nie żyje właścicielka domu, znana średzka stomatolog. Poważne obrażenia odniósł jej syn, ksiądz z parafii w Dąbrówce, który również przebywał w mieszkaniu. Mężczyznę przewieziono do szpitala - potwierdziła policja. Funkcjonariusze ze Środy i z Poznania od rana zabezpieczają miejsce zbrodni. Dochodzeniowcy, technicy kryminalistyki i eksperci laboratoryjni przeprowadzają oględziny. Służby nie zdradzają innych szczegółów, nieznany jest przebieg tragicznego zdarzenia. Nie wiadomo, kto poinformował mundurowych, nie zrobił tego syn ofiary.
Rano policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu w domu przy ulicy Dąbrowskiego. Na miejscu zastali dwie bardzo ciężko ranne osoby
- poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
To osiemdziesięciokilkuletnia kobieta i jej syn. Oboje trafili do szpitala. Niestety, w ciągu dnia otrzymaliśmy wiadomość, że kobieta w wyniku poniesionych obrażeń zmarła. Nie wykluczamy, że cała ta sprawa może mieć charakter rabunkowy.
- dodaje policjant.
O 19.30 wierni w Dąbrówce będą się modlić o powrót kapłana do zdrowia.
Już po godz. 15.00 policja juz schwytała sprawcę. Okazał się nim 48-letni Mołdawianin. Znaleziono przy nim przedmioty skradzione z mieszkania ofiary.
Ulica Dąbrowskiego w Środzie należy raczej do ruchliwych. Budynki to mieszanina stylów charakterystyczna dla małych polskich miast - XIX wieczne kamienice a między nimi plomby bloków, poszarzałe już od ulicznego kurzu. Dom, w którym doszło do tragedii wyróżnia się na tym tle mocno. Bliżej mu do zakopiańskiej willi, niż średzkiej zabudowy. Teraz parkują przed nim radiowozy, a policyjna taśma odgradza chodnik i starannie wybrukowaną drogę na zadbane podwórko. Na ogrodzeniu wisi tabliczka z nazwiskiem zamordowanej lekarki i godzinami przyjęć.