NA ANTENIE: BONES OF LOVE/ANITA LIPNICKA, JOHN PORTER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Tragiczny wypadek w gospodarstwie. Nie żyje 2-latek

Publikacja: 16.05.2023 g.15:27  Aktualizacja: 16.05.2023 g.22:56 Jacek Marciniak
Leszno
Tragiczny wypadek w gminie Śmigiel. Dzisiaj po południu w pobliskim Wydorowie na terenie gospodarstwa rolniczego pod wózkiem widłowym zginęło 2,5-letnie dziecko.
śmigłowiec Michałków - Danuta Synkiewicz
zdjęcie ilustracyjne / Fot. Danuta Synkiewicz

Chłopca nie udało się uratować pomimo natychmiastowej interwencji służb - mówi Radiu Poznań oficer prasowy kościańskich strażaków Dawid Kryś.

Chłopiec wpadł pod wózek widłowy. Na miejsce zostały natychmiast wysłane zastępy strażaków z PSP z Kościana. W okolica przebywali też prywatnie druhowie jednej z jednostek OSP. Udali się na miejsce wypadku. Przed przybyciem służb medycznych, wydobyli chłopca spod wózka. Pomimo że, nie stwierdzili u niego czynności życiowych, natychmiast przystąpili do jego reanimacji. W międzyczasie na miejsce wypadku dotarły kolejne służby - straż, zespół ratownictwa medycznego oraz załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety podjęte działania nie zakończyły się przywróceniem czynności życiowych u chłopca. Lekarz stwierdził jego zgon, ze względu na obrażenia. Na razie jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, jak doszło do tego tragicznego wypadku

- mówi Dawid Kryś.

Okoliczności i przebieg tego tragicznego wypadku ustalają kościańscy policjanci pod nadzorem prokuratury.

AKTUALIZACJA

Wszystko na to wskazuje, że był to nieszczęśliwy wypadek. Tak o dzisiejszej tragedii w Wydorowie koło Śmigla mówi kościańska policja. Po południu na terenie jednego z gospodarstw zginął 2,5-letni chłopiec. Najechał na niego wózek widłowy. O pierwszych ustaleniach policji mówi nam Jarosław Lemański, oficer prasowy kościańskiej policji.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierującym tym wózkiem widłowym był ojciec tego chłopca. W chwili wypadku był trzeźwy. Pomimo akcji reanimacyjnej zmarł 2,5-letni chłopiec. Trwając czynności, które mają pomóc w ustaleniu okoliczności tej tragedii. Dla rodziny jest ona ogromna. Jeżeli chodzi o kwalifikację prawną tego zdarzenia, jest jeszcze za wcześnie

- mówi Jarosław Lemański.

Na razie nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. Śledztwo prowadzi kościańska policja pod nadzorem miejscowej prokuratury.

https://radiopoznan.fm/n/BPAMqN
KOMENTARZE 0