Powodem decyzji podjętej przez miejscowy związek zawodowy jest transfer portugalskiego piłkarza Cristiano Ronaldo z Realu Madryt do Juventusu Turyn. Nowy nabytek włoskiego klubu będzie go kosztował 100 milionów euro wypłaconych w dwóch transzach.
Część środków przeznaczonych na ten cel ma wyłożyć koncern Fiat Chrysler Automobiles NV, do którego należy fabryka w Melfi.
- To niedopuszczalne, że w chwili, gdy pracownicy koncernu ponoszą ekonomiczne poświęcenia, firma wydaje mnóstwo pieniędzy na piłkarza. Mówi się nam, że czasy są ciężkie, że musimy poczekać na nowe modele, które i tak nigdy nie zjadą z taśmy produkcyjnej. Podczas gdy robotnicy i ich rodziny coraz bardziej zaciskają pasa, koncern wydaje fortunę na jednego człowieka - czytamy w komunikacie związkowców.
Fabryka w Melfi produkuje Fiata 500 oraz Jeepa Renegade. Zatrudnia 8 tysięcy pracowników. Strajk potrwa od niedzieli wieczór do wtorkowego poranka.
Juventus Turyn zawarł kontrakt z portugalskim piłkarzem na cztery lata. Umowa przewiduje, że Cristiano Ronaldo będzie zarabiał 30 milionów euro za każdy sezon.