Sąd rozstrzygał sprawę po zażaleniu obrony, która nie zgadzała się na tymczasowe aresztowanie mężczyzny podejrzanego o czyny pedofilskie.
Jak mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Kaliszu Edyta Janiszewska sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, dlatego uzasadnione jest, by Paweł R. pozostał w wreszcie:
Sąd Okręgowy w Kaliszu wypowiedział się w ten sposób, że na tym etapie postępowania, ta przesłanka, jeżeli chodzi o wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych podejrzanemu czynów, jest spełniona, a dopiero postępowanie przygotowawcze, które będzie prowadzone wykaże, czy ewentualnie takie czyny zostały popełnione. Druga okoliczność, która zważyła w tym kierunku, że postanowienie zostało utrzymane w mocy to wysoka kara grożąca podejrzanemu i w związku z tym obawa matactwa i ewentualnie utrudnianie postępowania karnego
- mówi Edyta Janiszewska.
W grudniu, do organów ścigania zgłosił się dorosły mężczyzna, który miał być molestowany przez podejrzanego, w czasach kiedy był uczniem szkoły podstawowej. Wówczas Paweł R. był nauczycielem wychowania fizycznego, prowadził także klub sportowy. Trenerowi zarzucono czyny z art. 200 kodeksu karnego, czyli seksualne wykorzystani małoletniego, za co grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie podaje czy Paweł R. przyznał się do stawianych zarzutów.