Po śmierci Smolenia, fundacją zajęła się pani Joanna, u której w tym roku zdiagnozowano glejaka czwartego stopnia. W tej chwili przechodzi chemioterapię w domu, jej bliscy zbierają pieniądze na dalsze leczenie, które może być bardzo kosztowne. Joanna Kubisa jest spokojna o los Fundacji Stworzenia Pana Smolenia.
Działa, mam nadzieję, że będzie działać coraz lepiej. Ja z powodu mojej choroby musiałam się odsunąć, a co za tym idzie, weszły nowe siły, prężne, z zapałem, z entuzjazmem i trzeba im dać czas na rozbiegówkę i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.
- mówi Joanna Kubisa.
W Fundacji jest 17 koni. W zimie jest mniej zajęć hipoterapeutycznych, ale w sezonie do Baranówka, w ciągu tygodnia przyjeżdża około setka dzieci i dorosłych. Fundacja apeluje o przekazywanie 1,5 procenta na organizacje pożytku publicznego. Koszty związane z utrzymaniem koni są bardzo duże. Z kolei zbiórkę na leczenie Joanny Kubisy można wesprzeć na stronie Siepomaga.pl.
Jutro (15 grudnia) minie sześć lat od śmierci Bohdana Smolenia.