- Historia, którą zobaczymy w filmie nie jest do końca zmyślona. To jest placówka muzealna, zajmuje się historią i chcieliśmy pokazać w tej animacji również prawdę. Historia opowiada o krawcu, a pracownie krawieckie przed laty znajdowały się przy ulicy Chopina w Trzciance. Mamy więc krawca Norberta, jego żonę i sarenkę, która pojawia się w ich życiu i niesie ukojenie - wyjaśnia dyrektor Muzeum Ziemi Nadnoteckiej w Trzciance Elżbieta Wiśniewska.
Podstawą do napisania scenariusza, była książka „Legendy Trzcianeckie”. Tam opisano niezwykłą moc zwierzęcia, które nie tylko leczy drobne rany, ale potrafi również wyleczyć śmiertelną chorobę. Legenda na dobre zakorzeniła się w Trzciance. Teraz ma trafić do szerszego grona. Zainteresowani będą mogli ją zobaczyć w muzeum przy ulicy Stefana Żeromskiego.