Wcześniej na taką procedurę nie zgodziła się regionalna dyrekcja z Poznania. Jak mówi Zofia Kwiatkowska z Autostrady Wielkopolskiej, teraz spółka musi przygotować pełen raport o oddziaływaniu autostrady na środowisko. Wiąże się to z konsultacjami społecznymi. Po zatwierdzeniu decyzji środowiskowych, co może potrwać rok a nawet półtora roku, musi powstać dokumentacja projektowa, a spółka musi dostać pozwolenie na budowę. Zakładając brak protestów i życzliwość urzędników budowa mogłaby ruszyć najwcześniej za półtora roku.
Tymczasem już teraz poznański odcinek autostrady A2 w godzinach szczytu jest komunikacyjnie niewydolny. Drogą przejeżdża nawet 60 tysięcy samochodów na dobę. To bardzo dużo, jak na dwa pasy ruchu. Każda kolizja na obwodnicy oznacza wielokilometrowy korek. Sytuacja na autostradzie jeszcze bardziej pogorszy się po zakończeniu budowy zachodniej obwodnicy Poznania. Według specjalistów, spowoduje to także wzrost ruchu tranzytowego na poznańskim odcinku A2.