Już w kwietniu tego roku poseł Twojego Ruchu Jacek Kwiatkowski złożył w sprawie szpitala doniesienie do Najwyższej Izby Kontroli. Tak samo zrobił nowy dyrektor szpitala. Jednak oba wnioski z powodu błędów formalnych odrzucono. Sprawa stała się nawet polityczna, bo poseł PIS Zbigniew Dolata zarzucał staroście z PO, że skorzystał z wszystkich możliwości pozostawienia unijnej dotacji i 16 mln zł trzeba było oddać do urzędu marszałkowskiego.
Teraz po raz trzeci o poszukanie winnych zaniedbań zwrócił się do NIK-u senator PO Piotr Gruszczyński: "I mam nadzieję że dowiemy się co tak naprawdę stało się na tej budowie".
Na budowie nowego skrzydła szpitala powiatowego w Gnieźnie od dwóch lat nie dzieje się nic. Nowa dyrekcja nie chce kontynuować prac bo według budowlańców inwestycja grozi katastrofą budowlaną, a koszt naprawy jest wyższy niż budowa nowego skrzydła. Do tej pory za to nikt nie poniósł konsekwencji a wykonawca zbankrutował.