Pierwszy Polak Adam Głogowski z Lęborka pokonał maraton w 2 godziny 19 minut i 52 sekundy i zajął piąte miejsce. Zawodnik nie był zadowolony z biegu.
- Chciałem przeprosić, bo zawiodłem organizatorów, żonę i samego siebie - mówił.
Kurcze, przyjechałem tutaj pobiec 2:12, może 2:13, a po półmaratonie, po 22. kilometrze miałem dosyć, odcięło mnie energetycznie, nie miałem już z kim biec, bo Marokańczycy zostali. Cieszę się z jednej strony, bo pokonałem olimpijczyków, zawodników z lepszymi rekordami życiowymi. Miałem chyba jedenasty rekord życiowy, a skończyłem piąty
- podkreślił Adam Głogowski.
Jak zaznaczył, biegu nie ułatwiła dziś pogoda, ponieważ zawodnicy przez większą część trasy musieli biec pod wiatr.
Wśród kobiet zwyciężyła Polka Izabela Paszkiewicz z Lublina z czasem 2 godziny 30 minut i 13 sekund. Zawodniczka na trasie dogoniła i wyprzedziła liderkę z Etopii.
- Mam sentyment do maratonu, tu walka zaczyna się po 30. kilometrze - zauważyła.
Tak też było, zaczęłam na spokojnie, nie podpalałam się i w pewnym momencie zauważyłam, że zbliżam się do koleżanki, która jest pierwsza. Myślałam, że są dwie, a ona była tylko jedna, więc wiedziałam, że później się do niej zbliżę
- dodała Izabela Paszkiewicz.
Na maraton zapisało się blisko 5 tysięcy osób. Na starcie zebrali się także widzowie, którzy kibicowali swoim bliskim.
- Ja zięciowi, Damianowi. Zięć jest przygotowany na sto procent, tysiąc kilometrów przebiegł.
- Trzymam za kolegę i za męża kciuki. Od pół roku się przygotowywali, więc chyba są dobrze przygotowani.
- Synowi kibicuję. Mama się chyba bardziej denerwuje, ale myślę, że przebiegnie tą trasę, najważniejsze, żeby ukończył bieg.
- powiedzieli nam kibicujący maratończykom.
Trasa maratonu prowadzi między innymi przez ulicę Święty Marcin i Stare Miasto, tereny nad Jeziorem Maltańskim i Nowe Zoo, Chartowo, Łazarz i Grunwald. Najlepsi zawodnicy powinni dotrzeć na metę po godzinie 11.
Podczas biegu kierowcy muszą liczyć się z licznymi utrudnieniami. Organizator przygotował śluzy, przez które będzie można przejeżdżać, kiedy obok nie będzie grupy maratończyków. Tramwaje i autobusy kursują zmienionymi trasami.