Chcieliśmy pokazać dzieciom trochę sprzętu pancernego sprzed lat i zapewnić atrakcyjne spędzenie niedzieli. Kolega nas zachęcił do przyjazdu
- mówiła rodzina z małymi dziećmi.
Do muzeum przyjechał też dziadek z wnukiem.
Łezka się kręci. W 1982 roku byłem w Braniewie i takim jeździłem, to T-34, tak zwany kaczor to był. To przeżycie, przy każdym takim zwiedzaniu łezka się kręci w głowie
- mówił nam mężczyzna.
W trakcie pikniku można oglądać współczesne i historyczne pojazdy wojskowe. Do muzeum przyjechali także żołnierze w pełnym umundurowaniu, z którymi zwiedzający chętnie robili sobie zdjęcia.
Wielu gości skorzystało dziś z możliwości przyjazdu do muzeum linią turystyczną MPK, na której dziś kursuje autobus nazywany "ogórkiem".