Według profesora Osiewicza z punktu widzenia polskiej gospodarki i naszych portfeli, opłakana w skutkach - pod względem ekonomicznym - byłaby blokada przez Irańczyków cieśniny Ormuz.
Cieśniną Ormuz transportowane jest ponad 20% ropy, którą zużywamy na świecie. Tego typu uderzenie w gospodarkę byłoby odczuwalne wszędzie, także w Polsce. Niepokojącą konsekwencją byłby też fakt, że i gazowce z Kataru nie mogłyby wypłynąć
- przewiduje prof. Osiewicz.
Mimo, że blokady cieśniny jeszcze nie ma, cena ropy na światowych giełdach rośnie.
Zdaniem ekspertów ceny paliwa na polskich stacjach benzynowych mogą być wyższe już w przyszłym tygodniu. O ile? To zależy od tego, jak długo potrwa konflikt na Bliskim Wschodzie.