Kiedy w środku weekendowej nocy, na niemal pustej ulicy Kilińskiego w Śremie, mundurowi zatrzymali osobowe audi na średzkich numerach, to po pierwsze się zdziwili, a po drugie – wykazali instynktem:
"Policjanci zauważyli, że w pojeździe oprócz pasażera, siedzącego obok kierowcy, na tylnej kanapie znajduje się aż sześć osób" - relacjonuje Ewa Kasińska ze śremskiej policji.
Jak się okazało dwie 16-latki, jedna mieszkająca w gminie Śrem, a druga z Poznania i 14-latka z Poznania siedziały na kolanach trzech mężczyzn, mających 24, 19 oraz 18 lat i mieszkających w powiecie średzkim. Czujni policjanci sprawdzili też bagażnik, a tam leżały jeszcze dwie małoletnie mieszkanki Poznania, mające 14 i 15 lat.
Wszyscy byli trzeźwi. Z ich wyjaśnień wynika, że nastolatki z Poznania odwiedziły koleżankę pod Śremem. Dziewczyny zgłodniały, znalazły kierowcę i cała ekipa wyruszyła szukać jedzenia.
Policja nie wyklucza, że zapobiegła nieszczęściu. Przeładowane auto było przeciążone, jego droga hamowania wydłużona, a aż osiem osób nie było przypiętych pasami bezpieczeństwa.
Kierowca na trzy miesiące stracił prawo jazdy i stanie przed sądem. Informacja o małoletnich trafi do sądu rodzinnego.
Czyli nie kobiet, tylko dziewczynek. Eeech.