Sąd przychylił się do naszego wniosku - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej Łukasz Wawrzyniak.
Areszt na trzy miesiące. Posiedzenie odbyło się wcześniej rano, już o 7.00. Odbyło się ono bez udziału podejrzanego zgodnie z obowiązującymi od niedawna procedurami. Na sali był obecny adwokat podejrzanego, prokurator i sąd. Sąd rozstrzygnął, że pan najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Będzie umieszczony na specjalnym oddziale szpitala
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Sąd aresztował mężczyznę wskazując, że grozi mu surowa kara dożywotniego więzienia, na wolności mógłby popełnić podobny czyn, mógłby też wpływać na zeznania świadków.
Do tej pory podejrzany przebywał w Szpitalu HCP w Poznaniu - najpierw na oddziale chirurgii, bo odniósł obrażenia podczas jego obezwładniania. Potem był izolowany na oddziale psychiatrycznym i wszystko wskazuje na to, że w areszcie w Poznaniu także na takim oddziale będzie przebywał.
Podejrzany nadal nie może uczestniczyć w czynnościach procesowych - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Oczywiście w dalszej kolejności będziemy te kwestie weryfikować chociażby poprzez powołanie biegłych celem oceny aktualnego stanu zdrowia i możliwości w przyszłości udziału w czynnościach procesowych. W dalszej kolejności przewidujemy również powołanie biegłych psychiatrów celem oceny zdrowia psychicznego w chwili popełnienia przestępstwa, które temu mężczyźnie się zarzuca
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Wczoraj prokuratura poinformowała, że podejrzany wcześniej leczył się neurologicznie i ta choroba spowodowała u niego zmiany w mózgu. Czy to mogło wpłynąć na jego zachowanie - ocenią biegli.