UAM na razie nie spełni postulatów strajkujących studentów. Okupacja zamkniętego akademika trwa

Prace mogą kosztować blisko 100 milionów złotych. Jak wyjaśnia rektor UAM, prof. Bogumiła Kaniewska, uczelnia nie ma środków na ten cel.

W obecnej sytuacji, bez dofinansowania zewnętrznego, nie jesteśmy w stanie spełnić tego najważniejszego, najbardziej kosztownego postulatu dotyczącego remontu Domu Studenckiego „Jowita”. Jeśli chodzi o wstrzymanie sprzedaży, to ten postulat już został zrealizowany. Póki co nie podejmujemy żadnych dalszych działań w sprawie sprzedaży domu studenckiego

- mówi rektor UAM.

Rektor zapewniła, że podczas obecnej kadencji, która kończy się w połowie przyszłego roku, na pewno nie zdecyduje o sprzedaży „Jowity”. 

Uczelnia od wakacji dwa razy bezskutecznie wnioskowała o dofinansowanie z ministerstwa. Prof. Kaniewska złoży wniosek po raz trzeci i liczy na przychylność nowego rządu.

Z odpowiedzi udzielonej mediom nie są zadowoleni przedstawiciele strajkujących studentów. Szymon Radomski ze Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej zapowiada kontynuację okupacji.

Jeśli jedyną odpowiedzią jest, kolejny raz, że nie ma pieniędzy i możliwości, to zostajemy tutaj dalej. Prosiliśmy o przyjście, to też jest jakiś żart, że nikt tutaj nie przyszedł z odpowiedzią, nie dostaliśmy odpowiedzi na piśmie, zostaliśmy zignorowani i kolejny raz nasze postulaty zostały obśmiane

- mówi Szymon Radomski.

Oprócz ponownego otwarcia akademika, strajkujący domagają się również przedstawienia planu poprawy zasobów mieszkaniowych oraz stworzenia stołówek studenckich. Rektor zapowiedziała dziś, że odpowie na wszystkie postulaty pisemnie. Jeśli to nie przerwie okupacji, jeszcze w tym tygodniu ma spotkać się z okupującymi „Jowitę”.

Osoby przebywające w akademiku mają dostęp do prądu czy wody. UAM nie zamierza obciążać ich finansowo za czas okupacji.

Na pewno siłą nie będą studentów wyprowadzać

– dodaje rektor Kaniewska.