"Wspólnie to wszystko przygotowaliśmy" - mówi Jadzia Sadowska z Fundacji Barka.
Zaangażowaliśmy do przygotowań panie z Ukrainy, które u nas mieszkają. One miały z tego dużo radości. Mamy taką zapiekankę wieprzową z ziemniakami i warzywami Odessę, są ryby, kanapki, sałatki. Dużo smaków polskich, ale też ukraińskich. Dla nas to również jest ciekawe, że możemy tego spróbować
- mówi Jadzia Sadowska.
W trakcie śniadania nie zabrakło życzeń. Uchodźcy nawiązywali do wojny w ich kraju.
Oni sobie przede wszystkim życzą wolności, żeby mogli wrócić do swojego kraju, spotkać się z rodziną i bliskimi. Myślę, że też tego powinniśmy sobie nawzajem życzyć, ale też jedności, żebyśmy jako Polska potrafili się w pełni zjednoczyć z Ukraińcami i wspierać ich w budowaniu wolnej ojczyzny
- mówi Jadzia Sadowska.
Fundacja Barka podobne śniadanie zorganizowała również tydzień temu, kiedy Wielkanoc świętowali katolicy.