W nocy drogowcy zmienili organizację ruchu na skrzyżowaniach Bałtyckiej z Gdyńską oraz z Hlonda. Drogi w tym rejonie są remontowane od miesięcy, ale dziś kierowcy stanęli w gigantycznych korkach. Byłyby one mniejsze, gdyby takie zmiany wprowadzono w sobotę, kiedy na ulice wyjeżdża mniej samochodów.
Wiceprezydenta Poznania Maciej Wudarskiego spytaliśmy dlaczego tym razem drogowcy wybrali piątek: - Wiem, że były dzisiaj problemy komunikacyjne, za co bardzo przepraszam. Sytuacja w tym rejonie jest inwestycyjnie bardzo istotna dla Poznania. Wykorzystujemy każdy dzień, staramy się, żeby te inwestycje zakończyć jak najszybciej. Zawsze wprowadzamy zmiany w soboty, prawie zawsze - zastrzega.
Prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich, czyli miejskiej spółki odpowiedzialnej za budowę, Paweł Śledziejowski powiedział nam, że PIM chce zakończyć prace na Bałtyckiej do 30 września i dlatego stara się wykorzystać każdy dzień.
Adam Michalkiewicz/jc/szym