Tak jednogłośnie zdecydowali dziś miejscy radni. Inicjatorem upamiętnienia niedźwiedzia był radny PiS Michał Grześ. - Jest to postać prawdziwa w przeciwieństwie do Szarika z "Czterech Pancernych". Każdy, kto czytał historię kaprala Wojtka na pewno się wzruszył. Ja się wzruszyłem. Myślę, że lepszy jest adres ogrodu zoologicznego "ulica Kaprala Wojtka" niż "ulica Browarna".
Radny Michał Grześ podkreślał, że niedźwiedź Wojtek nosił żołnierzom amunicję, mobilizował ich do walki, a w wolnym czasie pił z nimi piwo i podbierał im papierosy, które zjadał. Wiceprezydent Poznania Tomasz Lewandowski zapowiedział dziś, że na terenie zoo pojawi się również rzeźba kaprala Wojtka. Na początku lutego ZOO planuje też imprezy związane z historią niedźwiedzia-żołnierza.