NA ANTENIE: SOMEDAY AT CHRISTMAS/STEVIE WONDER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu zbada pracę doktorską prezydenta Piły

Publikacja: 02.10.2023 g.22:16  Aktualizacja: 02.10.2023 g.22:19
Piła
Chodzi o podejrzenie plagiatu. Uczelnia zajęła się sprawą po informacjach przekazanych przez pilskie Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych EFFATA.
prezydent piły piotr głowski - Przemysław Stochaj
Fot. Przemysław Stochaj

Prezes stowarzyszenia Artur Łazowy twierdzi, że dostał od anonimowej osoby dokumenty, w których przeanalizowano pracę doktorską Piotra Głowskiego. Główny zarzut jest taki, że nawet kilkadziesiąt procent pracy może być plagiatem.

Że znaczące treści zawarte w pracy nie są jego autorstwa, pochodzą z innych źródeł. On to bardzo wyraźnie wskazuje, podaje stronę, skąd jest konkretny akapit, zdanie, które pochodzi z innych książek i materiałów. Także można powiedzieć tak po chłopsku, skąd to zostało przepisane.

Prezydent Piły Piotr Głowski, obecnie też kandydat KO do Sejmu, twierdzi , że zarzuty są bezzasadne, a cała sprawa ma charakter polityczny.

Ja od dwudziestu lat zajmuje się teorią klastrów i foresightem. Informacje, na które powołuje się pan Łazowy są z 2020 roku. Więc może być tak, że to mnie ktoś (w danej książce, artykule naukowym — przyp. red) zacytował, co jest oczywiste, bo jest to dość wyjątkowy fragment nauki. Dodam jeszcze, że w tamtym czasie, zrobiliśmy też coś, co nie było wymagane prawem, przepuściliśmy moją pracę przez program antyplagiatowy.

Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu niebawem powoła specjalną komisję, mającą wyjaśnić ewentualne nieścisłości i  nieprawidłowości w pracy doktora Głowskiego. Jeśli okazałoby się, że praca jest plagiatem, może to się skończyć odebraniem tytułu.

https://radiopoznan.fm/n/hAQcHN
KOMENTARZE 1
Jacek Wróblewski
dżon 02.10.2023 godz. 23:49
Słabo widzę badanie sprawy doktorskiej co do podejrzenia plagiatu, jeśli się jest członkiem KO. Tytan intelektu, senator Stanislaw G. (ten od Bodzia i melioracji) też ma taki zarzut i od kilku lat sąd nie dał rady sprawy zbadać. Widocznie są za słabi umysłowo, aby pojąć głębię myśli pana G.