Po co, w jakich operacjach, w jakich działaniach? Specjaliści mówią, że w tych kwestiach ustawa jest nieprecyzyjna. Nie chodzi tylko o pomoc w katastrofach różnego rodzaju czy o ściganie przestępców kryminalnych, ale także o interwencje w trakcie zgromadzeń czy imprez masowych. Ustawa będzie dotyczyć nie tylko policji ale obcych odpowiedników naszych służb jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Graniczna, Państwowa Straż Pożarna i Biuro Ochrony Rządu. Obce służby będą mogły prawie wszystko...
Dziś polskie służby współpracują ze służbami obcych państw. Co może zmienić ustawa, przeciwko której już odbywają sie protesty w całej Polsce? Czy proponowane przepisy są potrzebne czy też są dla nas - obywateli i dla naszego kraju - niebezpieczne?
Otwarte granice, międzynarodowe imprezy masowe, masowa turystyka, transgraniczne przestępstwa i wreszcie członkostwo Polski w Unii Europejskiej - to wszystko zdaniem polskiego rządu powody, dla których trzeba zmienić przepisy, pozwalające na ściślejszą współpracę ze służbami innych państw.
Projekt ustawy 1066 - pod takim hasłem w internecie i w dyskusji publicznej funkcjonuje rządowy projekt ustawy "o udziale zagranicznych funkcjonariuszy we wspólnych operacjach lub działaniach ratowniczych na terytorium RP". Ustawa ma dostosować polskie przepisy do norm Unii Europejskiej.
W ciągu ostatnich kilku tygodni przeciwko planowanej ustawie odbyły się w Poznaniu dwa protesty. Swój sprzeciw wyrażali anarchiści, dla których to wprowadzenie państwa policyjnego. Przeciwko obcym policjantom na polskiej ziemi protestowali też narodowcy. Czy jest to tylko krytyka skrajnych środowisk, czy pomysł na wpuszczenie zagranicznych policjantów do Polski jest faktycznie zbyt odważny? Zdaniem niektórych specjalistów zaproponowane pomysły idą znacznie dalej niż zakłada to dostosowanie do unijnych przepisów.
Czy polska policja sobie nie radzi i potrzebuje wsparcia z zewnątrz? Czy takie wsparcie polskich służb przez służby z innych krajów, nie tylko Unii Europejskiej jest nam potrzebne? Czy dzięki temu Polacy poczują się bardziej bezpieczni? Czy też jest to zbyt daleko idący pomysł? Jak teraz działają polskie służby i jakie są obecne przepisy? Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak tłumaczy, że obowiązuje zasada wzajemności, ale uprawnienia policjantów na obcym terytorium są mocno ograniczone. W Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu działaniami we współpracy z zagranicznymi policjami zajmuje się kilkudziesięciu policjantów. I jak mówi rzecznik Borowiak - mają co robić.
Polska policja też bardzo często korzysta z pomocy kolegów z innych państw. Odbywa się to jednak na zasadzie wzajemności, funkcjonariusze spoza Polski nie mogą, na przykład zatrzymywać lub używać siły, nie mówiąc o strzelaniu Takie działania nie mogą odbywać się bez wiedzy polskich władz, co jest wymogiem konstytucyjnym. Nowa ustawa też by tego nie zmieniała - nadal polskie służby muszą wiedzieć kto (z imienia i nazwiska), po co i jak długo będzie przebywać na terenie Polski - wszystko musi być pod kontrolą. Projekt ustawy 1066 budzi wątpliwości - opozycja liczy, że ugrzęźnie on w Sejmie i nie wejdzie w życie w najbliższym czasie. Także posłowie... Platformy Obywatelskiej krytykują rządowy projekt.
Czy rząd chce łamać prawo, skoro żadne przepisy żadnej ustawy nie mogą zezwolić żadnym służbom obcych państw na użycie broni czy prowadzenie działań? Jeszcze więcej emocji wywołuje wprowadzenie ułatwień dla funkcjonariuszy państw spoza UE. W tym momencie przychodzą na myśl służby na przykład Rosji i Białorusi. Czy białoruskie służby specjalne będą śledziły w Polsce mieszkających u nas białoruskich opozycjonistów? Na razie tylko teoretycznie - mówi się dostępie do baz danych, niekoniecznie tajnych.
Kontrowersyjne przepisy wzbudziły tyle zastrzeżeń, że nawet posłowie PO uważają, że to niemożliwe żeby weszły w życie - mówi poseł PO Marek Biernacki. Prawnik Piotr Herbowski zwraca uwagę, że Polska spieszy się z wprowadzeniem policyjnych przepisów dostosowania do prawa unijnego, a nie ma w tej kwestii żadnych doświadczeń. Inne państwa Unii Europejskiej nie spieszą się wprowadzeniem tych przepisów a Unia też nie popędza i akurat w tym przypadku nie podaje żadnych terminów.
Według posła Marka Biernackiego, przewodniczącego Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych prace nad projektem ustawy 1066 zostały zawieszone. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych będzie musiało doprecyzować proponowane przepisy. Ale czy ustawa pozwalająca na wjazd do Polski białoruskich, rosyjskich, czeskich i niemieckich radiowozów jest nam rzeczywiście potrzebna?
Razem Możemy To Zmienić !!!
działań inspirowanych przez cywili ,oraz (bardzo prawdopodobne) różne szczeble samorządów ... .
Nie ma czego ukrywać że ,aby prowadzić różne wymuszenia ,"interwencje" lub prace publiczne ... .To korzysta się z usług obcokrajowców.-I nie będę pisał z kąd ... .Więc idąc dalej tym śladem ,to NIE MA SIĘ CZEGO DZIWIĆ KIEDY UKRAIŃSKI LUB BIAŁORUSKI STÓJKOWY,WLEPI MADAT ZA ZŁE PARKOWANIE ... .
A i może będą chronić rodzimą ludność przed tubylcami ,zwanymi dalej mniejszością autoktoniczną? .
A nie tak dawno z mediów wpajano tubylczym gapowiczom ,o NACJONALIŻMIE np UKRAIŃSKIM ... .
Problem w tym że zbyt często nasze władze są nadgorliwe i wychodzą z przepisami dalej niż od nas sie wymaga.
Poza tym tak właściwie dyskusja nie ma sensu bo tak właściwie żadne konkrety ze strony dziennikarzy nie padły tylko że ktoś coś chce ,że coś mają zmienić ,a naród juz to kupił i szykuje się na inwazję obcych służb.
Pamietam jak wiele osób było oburzonych że różna bojówki organizacje lewicowe, prawicowe zjechały sie na 11 listopada i dlaczego nikt nic z tym nie zrobił.