W kraju magazyny banków żywności pękają w szwach, a rolnicy wysyłają kolejne partie owoców i warzyw. A jak z tak dużą pomocą poradził sobie bank w Poznaniu. - Magazyny są wypełnione owocami i warzywami, ale przyjmujemy tyle ile jesteśmy w stanie rozdzielić. Czas na ogranicza, zatem nie przyjmujemy więcej niż możemy - mówi dyrektor Banku Katarzyna Bielawska.
Z poznańskiego banku żywności organizacje pomocowe codziennie odbierają kolejne partie owoców i warzyw. Wcześniej śliwki i marchew - teraz jabłka i kapustę. Żywność trafiła już do ponad stu organizacji z całej Wielkopolski, a za ich pośrednictwem do około 60 tysięcy potrzebujących.