Zawody Pucharu Świata w Poznaniu bez Rosjanek. Miały podpisać specjalną deklarację

Oddział od pół roku był zawieszony, chodziło o problemy kadrowe. Nie pomógł też fakt, że podczas pandemii placówka została przemianowana na szpital „covidowy” i przyjmowała wyłącznie pacjentów zakażonych koronawirusem. Dyrekcja później próbowała wznowić przyjmowanie pacjentów na oddział ginekologiczno-położniczy, nigdy nie udało się go jednak zapełnić w stu procentach.
Bo choć w czarnkowskiej porodówce w szczytowym momencie na świat przychodziło do 400 noworodków, to są to dane sprzed kilku dobrych lat. Dziś kobiety z północy Wielkopolski najczęściej chcą rodzić w szpitalu w Trzciance bądź Pile. Samorząd podjął więc decyzję o całkowitym zamknięciu oddziału w Czarnkowie.
W szpitalu nadal będzie funkcjonowała specjalistyczna poradnia, w której przyjmuje ginekolog. Kobiety wymagające hospitalizacji będą jednak kierowane do oddalonej o prawie 20 kilometrów Trzcianki.
W miejscu czarnkowskiej ginekologii ma powstać Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. To oddział przeznaczony dla pacjentów w podeszłym wieku, wymagających stałej opieki lekarskiej. Ma się na nim pojawić 35 łóżek.
O tych planach już od jakiegoś czasu mówił starosta czarnkowsko-trzcianecki Feliks Łaszcz. Wskazywał on, że społeczeństwo się starzeje, a w okolicy nie ma takiego miejsca, gdzie pacjenci znaleźliby fachową opiekę. Najbliższy szpitalny ZOL znajduje się w Wyrzysku.